Wieczorna woda, ciemna, gęsta i elastyczna - pozbawiona przejrzystości. Ale ma połysk - jak płynna smoła. Nie jest już srebrzystym lustrem dla chmur i wszystkiego, co między nią a niebem. Ale za to przyciąga i w niezwykły sposób przetwarza światło. Nie odbija go, ale rozciąga, pomnaża, nadaje niespodziewane kształty i faktury. Tworzy malarskie abstrakcje.
Wrocław, Odra
Interesująca seria. :) Podoba mi się. Będę tu zaglądał. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
Usuń