czwartek, 29 grudnia 2011

Ja jestem... smok?


Jak się już pokazało Alchemię chwilę przed… to nie wypada unikać spotkania z nawiedzającym ją czasem niezwykłym gościem.

„Królowa Nocy” – spektakl kultowy? Nie znoszę nadużywania tego określenia – zwłaszcza, że często stosuje się je na wyrost w odniesieniu do przedsięwzięć artystycznych, o których za parę miesięcy nikt nawet pamiętać nie będzie. Ale to przedstawienie zdaje każdy test, jaki można by tutaj zastosować. Nie szkodzi mu czas (to już 8 lat!). Nie powszednieje, mimo wielokrotnego oglądania. Wydana dawno temu płyta nie zaspokaja, a wręcz rozbudza chęć spotkanie z nim na żywo. Gościło z sukcesami na wielu scenach, ale najlepiej wpasowuje się tutaj, w klimat starego Kazimierza. Publiczność, najróżniejsza wiekowo i pod każdym innym względem, przychodzi tłumnie (a nawet przyjeżdża) a i cudzoziemcy wpadają – i mimo bariery językowej są zachwyceni. A niebezpieczna rutyna wykonawców nie dopada – widać, że lubią ten program i sami się nim świetnie bawią. O szalonych bisach i niewyczerpanej pomysłowości w tworzeniu nowych gagów krążą legendy.

Ni to teatr, ni recital muzyczny. Zapomniany termin kabaret artystyczny chyba pasuje tu najbardziej (nie mylić z prymitywną tzw. sceną kabaretową, obecną ostatnio masowo wszędzie i lansowaną do obrzydliwości w mediach). Wyrafinowany humor, chwila refleksji, wspaniali autorzy, reżyser, muzycy, no i On – zadziwiający talent wokalny, aktorski i komiczny w jednym. Po prostu Artysta, który uwodzi i czaruje widzów, niczym jego niepokojący i niedookreślony bohater.

Czyż kreacja Janusz Radka jako Sandora Vessanayi nie powinna już dawno stać się oficjalnym symbolem Krakowa – podobnie jak np. smok wawelski? Pasują do siebie – wszak obaj „są źli” i „być może nigdy nie istnieli”. I bardzo proszę nie doszukiwać się tu żadnych aluzji do innych podobieństw - w kwestii pewnych szczegółów fizjonomii czy apetytu ;)
„Królowa Nocy” powinna trafić do informatorów turystycznych, cieszyć się reklamą godną atrakcji tego miasta i przede wszystkim pojawiać się na scenie regularnie, przynajmniej raz w miesiącu. O takie niezwykłe zjawisko trzeba dbać, bo inaczej rzeczywiście zmieni kiedyś lokal na Korova Sushi Bar i zniknie.

Ale co ja tam wiem, mnie tylko coś gna od czasu do czasu te kilkaset kilometrów. Krakusy są na miejscu, pewnie lepiej wiedzą co dobre i godne promocji…














"Królowa Nocy"
Scenariusz i reżyseria: Łukasz Czuj
Aranżacje i kierownictwo muzyczne: Halina Jarczyk
Wykonawcy: Janusz Radek, konferansjer - Tomasz Wysocki , muzycy – Halina Jarczyk, Jacek Hołubowski, Grzegorz Piętak

11 grudnia 2011

Kraków – Alchemia



1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...