sobota, 27 października 2012

Apetyt na tort orzechowy


Przywykłam, że zwierzę dziko żyjące, nawet w mieście jest … dzikie. Nieufne, płochliwe, raczej ucieka niż się łasi. Zobaczyć je podczas spaceru po parku można, ale sfotografować już niekoniecznie – przeważnie łapiemy w kadrze koniec jakiegoś ogona...

Ale w Warszawie jest chyba inaczej… Zajrzałam do Łazienek i trafiłam na wiewiórki na wypasie. Pojedynczo i stadami popatrują z gałęzi, hasają po trawie, i tylko łypią, czy ktoś jakiegoś przysmaku nie zaoferuje. Orzeszków nie miałam… aparat i owszem. Więc pstrykałam, pstrykałam… aż mnie to znudziło (!?) To chyba jednak prawda, że większy urok ma gonienie króliczka (albo wiewiórki)…







Dlatego też chyba jakoś bardziej lubię tą nieco tajemniczą wrocławską, dla której przedzierałam  się przez krzaki ;)


Warszawa - Łazienki, Wrocław - Park Grabiszyński


1 komentarz:

  1. Jest i ruda;) Super zdjęcia
    zapraszam http://malenkafotografia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...