piątek, 29 stycznia 2016

Bez żadnego brzegu


Wieczorna woda, ciemna, gęsta i elastyczna - pozbawiona przejrzystości. Ale ma połysk -  jak płynna smoła. Nie jest już srebrzystym lustrem dla chmur i wszystkiego, co między nią a niebem. Ale za to przyciąga i w niezwykły sposób przetwarza światło. Nie odbija go, ale rozciąga, pomnaża, nadaje niespodziewane kształty i faktury. Tworzy malarskie abstrakcje.








Wrocław, Odra

2 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...